Natalia Nykiel to postać barwna w polskiej muzyce i jednocześnie bardzo kreatywna. Na szerokie wody wypłynęła za sprawą programu The Voice of Poland i od momentu uczestnictwa udowadnia, że jej twórczość jest wartościowa. Wokalistka mimo młodego wieku ma w swoim dorobku dwa pełnometrażowe albumy. Niemniej jednak zarówno “Lupus Electro” jak i “Discordia” nie będą przedmiotem moich rozmyślań. Tym razem w muzycznych recenzjach znalazł się minialbum piosenkarki pt. “Origo“.

“Origo” to EP-ka, która pokazuje szerokie spektrum możliwości wokalistki

Przedstawiona EP-ka to kolejny solowy projekt w karierze Natalii Nykiel. Piosenkarka z Mrągowa zdążyła przyzwyczaić słuchaczy do różnego rodzaju eksperymentów. Zabawa brzmieniem, wizerunkiem, a także słowem to tylko część jej dotychczasowych poczynań. Tym razem postanowiła zaprezentować swoją muzykę w formie minialbumu. Wspomniany krążek to prawdziwy miszmasz pod kątem stylistycznym. Wciąż mamy styczność z elektropopem, do którego Nykiel zdążyła wszystkich przyzwyczaić. Niemniej jednak zaprezentowane utwory mają różnorodne brzmienie i pokazują szereg umiejętności.

Na sam początek mamy do czynienia z “Quya”. Piosenka nagrana niemal w całości w języku hiszpańskim wyróżnia się mocnym podkładem z domieszką elektroniki oraz mrocznym nastrojem. Wraz z upływem kolejnych sekund tego utworu czułem się jak na hiszpańskim festiwalu muzyki elektronicznej. Po krótkiej podróży na Półwysep Iberyjski przenosimy się za pośrednictwem “Volcano” do Wielkiej Brytanii, czyli kolebki punku. Wspomniana piosenka zaskakuje jak szerokie horyzonty oraz muzyczne granice posiada wokalistka.

Kolejnym rozdziałem na tej krótkiej płycie jest duet z Daley w utworze “Find Me”. Współpraca z brytyjskim muzykiem to delikatna ballada, która w zestawieniu z mocnym początkiem zwalnia tempo albumu i daje przestrzeń na oddech. Oba głosy współgrają ze sobą na tyle, że nie czuć żadnego dyskomfortu w ich odbiorze. “Wanna Go Back” to taneczna kompozycja, która pod względem rytmicznym oraz nastrojowym zachęca do tańca.

Na tym albumie nie brakuje nieszablonowych rozwiązań

Origo” zamyka “I’m Not For You nagrana we współpracy z Rodzinnym Zespołem Śpiewaczy z Rakowicz. Według mnie to najlepsza kompozycja znajdująca się na tej EP-ce. Utwór można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich to partia wykonywana przez Nykiel, druga to popis wokalny zespołu dostosowany do konwencji utworu. Niemniej jednak połączenie nowoczesności z klasyką, choć rewolucyjne, wypadło urzekająco. Szczególnie za serce chwyta warstwa tekstowa tej piosenki, która opowiada o nieszczęśliwej relacji pary, której finał kończy się dla nich tragicznie.

Omawiany album to wizytówka Natalii Nykiel i szansa na dotarcie do zagranicznej publiczności. W tym krótkim projekcie składającym się z 5 utworów możemy dowiedzieć się o wszechstronności piosenkarki, otwartości na nieszablonowe rozwiązania, a także poznać jej możliwości wokalne w języku hiszpańskim. Projekt ten nie przełożył się na sukces komercyjny. Nie posiada także żadnych przesłanek, że takim mógłby być. Niemniej jednak nie spisywałbym go na straty. Mimo że nie jest zbudowany na potencjalnym przeboju, to broni się swoją jakością. Szczerze mówiąc, to zachęcił mnie do oczekiwania na kolejne kroki Natalii oraz obserwowania jej muzycznego rozwoju.

Ocena 7/10

Zobacz też mój ostatni artykuł: http://www.altermusic.pl/brodka-clashes/


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *