Nadszedł czas na kolejną porcję polskich podbojów Europy. Tym razem przyjrzymy się rodzimym zespołom i muzykom, którzy reprezentowali nasz kraj w latach 2001-2007. Eurowizja w ciągu 5 lat przysporzyła Polakom całą gamę emocji od radości po rozczarowanie. Każdy chciał pokazać się z dobrej strony i spróbować powtórzyć sukces Edyty Górniak.
Niestety w 2000 roku ze względu na słaby wynik osiągnięty rok wcześniej, nie mogliśmy wysłać swojego reprezentanta do Kopenhagi. Polacy musieli się zadowolić jedynie transmisją finału konkursu przed telewizorami.
Andrzej Piaseczny – “2 Long” 2001r.
Wybawieniem rok później miał być Andrzej Piaseczny, który przyjął propozycję Telewizji Polskiej. Oczekiwania były podgrzewane do maksimum. Sam muzyk deklarował, że jedzie po zwycięstwo. Współpracy podjął się Marek Chojnacki, który przygotował kompozycję, a “Piasek” napisał do tego utworu tekst. I tak powstał utwór “Z kimś takim”, którego ostatecznie zastąpiono anglojęzyczną wersją “2 Long”. Ta innowacja przyniosła nam 20 miejsce. A z samego występu można przywołać jedynie latające futro. Eurowizja ponownie nie dla nas.
Eurowizja 2002 również nie była dla nas, a to dlatego, że podobnie jak w roku 2000 uniemożliwił to słaby wynik osiągnięty edycję wcześniej.
Ich Troje – “Keine Grenzen – Żadnych granic” 2003r.
Przełamanie nastąpiło w 2003 roku, kiedy to TVP postanowiła po raz pierwszy zorganizować krajowe preselekcje. Telewizyjny konkurs wygrał zespół Ich Troje z utworem “Keine Grenzen – Żadnych granic” i to właśnie on reprezentował nas w Rydze. Receptą na sukces miał być utwór wielojęzykowy z przesłaniem o zaprzestanie wojen na świecie. Pomysł ten sprawdził się, ponieważ “Keine Grenzen” zapewniło Polsce nie tylko bardzo dobre 7 miejsce, ale również promocję w całej Europie.
Blue Cafe – “Love Song” 2004r.
Po przełamaniu złej passy w konkursach Eurowizji kolejne polskie eliminacje przyciągnęły rekordową ilość telewidzów. Nadzieje wśród naszej społeczności ponownie zostały rozpalone. Reprezentantami Polski został wówczas zespół Blue Cafe z ówczesną wokalistką – Tatianą Okupnik. Niestety utwór “Love Song”, jak i również sam występ nie wzbudziły miłości wśród sympatyków muzycznego konkursu. Ostatecznie zajęliśmy 17 miejsce, a zamiast o sukcesie mówiono o źle dobranej, wręcz kiczowatej kreacji piosenkarki.
Ivan i Delfin – “Czarna dziewczyna” 2005r.
Pierwszy raz w historii Polska w trakcie Eurowizji w Kijowie przystępowała do konkursu od etapu półfinału. W 2005 roku krajowe eliminacje rozstrzygnęły się na korzyść zespołu Ivan i Delfin, który miał wtedy swoje pięć minut. Po sukcesie, jaki zdobyła piosenka “Czarne oczy”, nadszedł czas na “Czarną dziewczynę”. Podobnie jak rok wcześniej czegoś brakowało w występie zdaniem telewidzów i finalnie zakończyliśmy europejską przygodę na 11 miejscu w półfinale.
Ich Troje – Follow My Heart 2006r.
Aż chciałoby się zażartować, że w 2006 roku reprezentował nas zespół Ich Sześcioro. Ich Troje postanowiło postawić na wszystkie dotychczasowe (w tamtym okresie) wokalistki oraz rapera Real McCoy’a. Piosenka podobnie jak ta z 2003 roku przedstawiona była w wielu językach. (polski, angielski, niemiecki, rosyjski, hiszpański, migowy). I choć utwór sam w sobie miał klimat eurowizyjny, to przesyt wszystkiego, który z niego bił, spowodował, że powieliliśmy 11 miejsce w półfinale osiągnięte rok wcześniej.
The Jet Set – “Time to Party” 2007r.
Kolejnymi pretendentami do zwycięstwa w Konkursie Piosenki Eurowizji był zespół The Jet Set, wybrany podczas krajowych preselekcji. Piosenka “Time to Party”. Trudno powiedzieć o tym występnie coś szczególnego. Stres, problemy z choreografią, a także błędy wokalne przyczyniły się do tego, że 14 miejsce w półfinale było ostatecznym rezultatem występu Sashy Strunin i Tracy’ego Spencera.
Kolejne części cyklu “Polskie próby podboju Konkursu Piosenki Eurowizji” już niebawem.
Zobacz pierwszą część: Polskich prób podboju Konkursu Piosenki Eurowizji
Zobacz też mój ostatni artykuł: http://www.altermusic.pl/norah-jones/
1 komentarz
towszystko.com · 20 października, 2020 o 9:40 pm
Ze wszystkich naszych zmagań na eurowizji, jednak najlepiej zapamiętam Michała Szpak. Nie ma co, zrobił chłopak show 🙂